Planowanie czasu pracy w ruchu ciągłym to wyzwanie
Krótki okres rozliczeniowy, możliwość wydłużenia normy czasu pracy, obowiązek zapłaty dodatku za każdą godzinę pracy w wydłużonym wymiarze, odmienność zasad obliczania wymiaru czasu pracy – te cechy systemu pracy w ruchu ciągłym utrudniają układanie harmonogramów.
Rozważania na temat planowania czasu pracy w ruchu ciągłym warto rozpocząć od kwestii definicyjnych, ponieważ pojęcie „ruch ciągły” pojawia się przynajmniej w dwóch kontekstach.
Kluczowa definicja
Pierwszym jest kontekst stricte prawny związany z treścią art. 138 działu VI kodeksu pracy (systemy i rozkłady czasu pracy). W paragrafach 1 i 2 tego artykułu opisany jest system czasu pracy w ruchu ciągłym jako taki, w którym prace nie mogą być wstrzymane „ze względu na technologię produkcji” lub „ze względu na konieczność ciągłego zaspokajania potrzeb ludności”. Przy okazji ustawodawca określił parametry planowania czasu pracy w tym systemie następująco: dopuszczalne jest „przedłużenie czasu pracy do 43 godzin przeciętnie na tydzień w okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym 4 tygodni, a jednego dnia w niektórych tygodniach w tym okresie dobowy wymiar czasu pracy może być przedłużony do 12 godzin”.
Drugim kontekstem jest potoczne użycie pojęcia „ruch ciągły”, dość powszechnie stosowane w firmach organizujących pracę we wszystkie dni tygodnia, 24 godziny na dobę, ale jednak przerywających produkcję czy świadczenie usług np. w pewne święta albo w dni, gdy konieczne są przeglądy maszyn czy urządzeń. Interpretacja prawnej definicji ruchu ciągłego odnosi się nie do możliwości ciągłej pracy maszyn czy ludzi, ale do konieczności. Konieczności ciągłej pracy maszyn i urządzeń ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta